Forum Vanilla Sky Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
List Tuomasa 22.10.2005
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Vanilla Sky Strona Główna -> Wywiady, artykuły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
czarnycharakter
Władza absolutna



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 4122
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Planet Hell
Płeć: kobieta

PostWysłany: Nie 16:45, 23 Paź 2005    Temat postu: List Tuomasa 22.10.2005

Dear Tarja,

It`s time to choose whether the story of Nightwish ends here or whether it
will still continue an undetermined period of time. We`ve been working with
this creation for 9 years and we are not ready to give up yet. Nightwish is
a way of life, something to live for, and we`re certain we can`t let it go.

Equally certain is the fact that we cannot go on with you and Marcelo any
longer. During the last year something sad happened, which I`ve been going
over in my head every single day, morning and night. Your attitude and
behavior don`t go with Nightwish anymore. There are characteristics I would
never have believed to see in my old dear friend.
People who don`t talk with each other for a year do not belong in the same
band.

We are involved in an industry where the business-side of things is a
necessary evil and something to worry about all the time. We are also a band
which has always done music from the heart, because of friendship and the
music itself. The mental satisfaction should always be more important than
money! Nightwish is a band, it`s an emotion.
To you, unfortunately, business, money, and things that have nothing to do
with those emotions have become much more important. You feel that you have
sacrificed yourself and your musical career for Nightwish, rather than
thinking what it has given to you.
This attitude was clearly shown to me in the two things you said to me in an
airplane in Toronto: ”I don`t need Nightwish anymore.” and ”Remember,
Tuomas, that I could leave this band at any time, giving you only one day`s
warning in advance”.
I can`t simply write any more songs for you to sing.

You have said yourself that you are merely a ”guest musician” in Nightwish.
Now that visit ends and we will continue Nightwish with a new female
vocalist.
We`re sure this is an equally big relief to you as it is for us. We have all
been feeling bad long enough.

You told us that no matter what, the next Nightwish album will be your last
one. However, the rest of us want to continue as long as the fire burns. So
there`s no sense in doing that next album with you, either.
The four of us have been going over this situation countless times and we
have realized that this is the thing we want to do in life. It´s all we can
do. In December 2004, in Germany, you said that you will never tour again
for more than two weeks at a time. You also said that we can forget about
U.S. and Australia because the fees and the sizes of venues are too small.

In interviews I`ve mentioned that if Tarja leaves, that would be the end of
the band. I understand that people will think this way. Nightwish is,
however, a scenery of my soul and I`m not ready to let go because of one
person. A person who wants to focus her creativity to somewhere else, a
person whose values don`t match mine.

We were never bothered by the fact that you didn`t participate in
writing/arranging songs, you never in 9 years came to rehearse the songs
with us before going to the studio. Not the fact that while on tour you
always wanted to fly, separately from us with your husband. Not the fact
that you are an undisputable front image of the band.
We accepted and felt ok about everything except greed, underestimating the
fans, and breaking promises. It was agreed by the five of us that Nightwish
would be the priority in everything that we do during 2004-2005. Still so
many things were more important to you. The ultimate example being the
already sold-out show in Oslo, which you wanted to cancel because you needed
to rehearse for your solo concerts, meet frieds and go to the movies. Those
were the words Marcelo used in an e-mail explaining the cancellation. This
being just one example of so many. I couldn`t think of a worse way of being
selfish and dismissing our fans.

Nightwish is a way of life and a job with many obligations. To each other
and to the fans. With you we can`t take care of those duties anymore.

Deep within we don`t know which one of you drove us to this point. Somehow
Marcelo has changed you from the lovely girl you were into a diva, who
doesn`t think or act the way she used to. You are too sure of your
irreplaceableness and status.

It`s obvious that you blame your stress and misery on us four. And you think
we don`t respect or listen to you. Belive us; We have always had the
uppermost respect towards you as a wonderful vocalist and as a friend. And
very often during the past couple of years the plans were made according to
your decisions only. You were always the only one who wanted more money from
the shows.
This ”compensation and more money from everything” –attitude is the fact
that we are most disappointed of!

We wish that from now on you will listen to your heart instead of Marcelo.
Cultural differences combined with greed, opportunism and love is a
dangerous combination. Do not wither yourself.

This decision is not something we are especially proud of but you gave us no
choice. The gap between us is too wide. And the decision is made by us four
unanimously. We are beyond the point where things could be settled by
talking.

All the best for your life and career,



Tuomas
(Emmpu, Jukka, Marco)



Droga Tarjo

Nadszedł czas by zdecydować, czy historia Nightwisha kończy się w tym miejscu, czy tez będzie trwała dalej, nie wiadomo jak długo. Pracowaliśmy nad tym dziełem przez ostatnie 9 lat i nie jesteśmy gotowi by to porzucić. Nightwish jest dla nas drogą życia, czymś dla czego warto żyć, i z pewnością tego nie porzucimy.

Tak samo pewni jesteśmy tego, że nie wytrzymamy z Tobą i Marcelem. Przez ostatni rok stało się coś bardzo przykrego, nad czym zastanawiałem się każdego dnia, ranka i wieczora. Twoje nastawienie i zachowanie nie pasowało już do Nightwisha. Zobaczyłem cechy, których nigdy bym nie spodziewał się ujrzeć u mojej starej, drogiej przyjaciółki. Ludzie, którzy od roku ze sobą nie rozmawiają, nie mogą należeć do jednego zespołu.

Jesteśmy zaangażowani w przemysł, którego biznesowa część jest złem koniecznym i czymś, o co ciągle musimy się martwić. Jesteśmy także zespołem, który zawsze tworzył muzykę prosto z serca, dzięki naszej przyjaźni i dla samej muzyki. To uczucie powinno być zawsze ważniejsze niż pieniądze! Nightwish to zespół, to uczucie.
Dla Ciebie, niestety, biznes, pieniądze i sprawy które nie mają nic wspólnego z tym uczuciem stały się o wiele ważniejsze. Czujesz że poświęciłaś się i swoją muzyczną karierę dla Nightwisha, zamiast zastanowić się, co zespół ofiarował Tobie.
To nastawienie dobitnie zobaczyłem dzięki dwóm rzeczom, które powiedziałaś mi w samolocie w Toronto: „Nie potrzebuję już Nightwisha.” i „Pamiętaj Tuomas, że mogłabym opuścić ten zespół w każdej chwili, powiadamiając Cię dzień wcześniej.”
Nie potrafię po prostu więcej pisać piosenek dla Ciebie do śpiewania.

Sama mówiłaś o sobie że jesteś tylko „gościem” w Nightwishu.
Dzisiaj, Twoja wizyta się kończy i będziemy dalej grać jako Nightwish, ale z nową wokalistką.
Jesteśmy pewni, że jest to dla Ciebie równie duża ulga jak i dla nas. Wszyscy czuliśmy się źle wystarczająco długo.

Powiedziałaś nam, że nie zależnie od wszystkiego następny album Nightwisha będzie Twoim ostatnim. My jednakże, chcemy grać tak długo, jak tli się w nas ten płomień. Nie widzę więc sensu by nagrywać kolejny album z Tobą.
Nasza czwórka zastanawiała się nad tym wiele razy i zdaliśmy sobie sprawę, że to jest to, co chcemy robić w życiu. To wszystko co umiemy robić. W grudniu 2004 roku, w Niemczech, powiedziałaś nam, że nigdy więcej nie będziesz koncertowała dłużej, niż 2 tygodnie bez przerwy. Powiedziałaś także, że możemy zapomnieć o USA i Australii ponieważ gaże i sale koncertowe są tam za małe.

W wywiadach wspominałem, że jeśli Tarja opuści Nightwisha, to będzie to koniec zespołu. Rozumiem że wiele osób w ten sposób pomyśli. Nightwish jest jednak obrazem mojej duszy i nie jestem gotów by go opuścić z powodu jednej osoby. Osoby, która chce skoncentrować się na czymś innym, osoby której wartości nie odzwierciedlają moich.

Nigdy nie przeszkadzało nam, że nie brałaś udziału w pisaniu/aranżowaniu piosenek, że w ciągu 9 lat nie przyszłaś do nas na próbę, żeby przećwiczyć piosenki przed wejściem do studia. Także to, że na trasach zawsze chciałaś lecieć oddzielnie od nas, ze swoim mężem. I to, że bezdyskusyjnie byłaś najważniejszą twarzą w zespole.

Akceptowaliśmy i zgadzaliśmy się na wszystko, prócz chciwości, niedoceniania fanów i łamania obietnic. Cała nasza piątka zgodziła się, że Nightwish będzie naszym priorytetem we wszystkim, co robimy w 2004 i 2005 roku. Wciąż jednak tyle rzeczy było dla Ciebie ważniejszych. Najdobitniejszym przykładem był jednak wyprzedany koncert w Oslo który chciałaś odwołać ponieważ musiałaś ćwiczyć przed swoimi solowymi koncertami, spotkać się z przyjaciółmi i chodzić do kina. To były słowa których Marcelo użył w e-mailu wyjaśniającym odwołanie koncertu. To był tylko jeden przykład z wielu. Nie mógłbym sobie wyobrazić gorszego przykładu egoizmu i lekceważenia naszych fanów.

Nightwish jest sposobem na życie, ale także pracą wymagającą wiele zobowiązań. Zobowiązań wobec siebie i wobec fanów. Z tobą nie potrafimy podołać tym obowiązkom.

W głębi nie jesteśmy już do końca pewni które z was doprowadziło nas do tego punktu. W jakiś sposób Marcelo zmienił Cię z tej uroczej dziewczyny którą byłaś w diwę, która nie myśli i nie zachowuje się już tak jak kiedyś. Jesteś zbyt przekonana o tym, że jesteś niezastąpiona, i o swojej pozycji.

Zapewne oskarżasz nas o swój stres i swoje niepowodzenia. I myślisz pewnie także, że nie szanujemy i nie słuchamy Ciebie. Wierz nam, zawsze darzyliśmy Cię największym szacunkiem, jako wspaniałą wokalistkę i jako przyjaciółkę. I wiele razy w przeciągu ostatnich kilku lat snuliśmy nasze plany stosownie do Twoich decyzji. Byłaś jedyną osobą, która chciała więcej pieniędzy z koncertów.
To nastawienie na „zysk i więcej pieniędzy ze wszystkiego” – to najbardziej nas w Tobie rozczarowało!

Mamy nadzieję, że od teraz bardziej będziesz słuchać się swojego serca niż Marcela. Różnice kulturowe w połączeniu połączone z chciwością, oportunizmem i miłością są niebezpieczną kombinacją. Nie zaprzedaj siebie.

Nie jesteśmy dumni z tej decyzji ale nie dałaś nam wyboru. Różnice między nami są zbyt wielkie. Decyzja ta została podjęta jednogłośnie przez naszą czwórkę. Zaszło to zbyt daleko, żeby można to było naprawić przez rozmowę.

Życzymy Ci wszystkiego najlepszego w życiu i w karierze,


Tuomas

(Emmpu, Jukka, Marco)


Dzięki Ixion


Ostatnio zmieniony przez czarnycharakter dnia Sob 22:06, 28 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cień Anioła
The Awakener



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:19, 23 Paź 2005    Temat postu:

A mi jest po prostu smutno
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ixion
Podła Świnia



Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 714
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 19:25, 23 Paź 2005    Temat postu:

powiem tylko...

I saw this coming...

Co prawda nie było jeszcze reakcji Tarji, ale wydaje mi się że to co napisał Tuomas to prawda. To się czuło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patty
Miss Suryty :P



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Deep Dark Ocean

PostWysłany: Nie 20:15, 23 Paź 2005    Temat postu:

No ja czytam to poraz 10 i jakoś jeszcze nie mogę wyjść z szoku. Kurcze, ja na prawde mam nadzieję, że oni próbowali to jakoś rozwiązać, bo z tego to mi bardziej wynika, jakby to wszystko się zbierało przez rok i nikt z tym nic nie zrobił. A teraz byłaby taka dobra okazja - koniec tour'u, przerwa, dużo czasu na rozmowy, przemyślenia i odpoczynek od siebie.

BTW - fajnie się będzie reklamowało to dvd - ostatni koncert z Tarją!!!, na to w każdym razie nie będę mogła patrzeć bez dodatkowych emocji, że zaraz jak skończą, to się wydarzy, to co się wydarzyło. No i jeszcze jak będą dodatki - jak to jest wspaniale i wogóle - kupie, a potem wywale przez okno!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacFly
Wiedźma



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 4560
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Niemalże Wymarłe Miasto
Płeć: kobieta

PostWysłany: Pon 13:38, 24 Paź 2005    Temat postu:

Teraz widzę jak bardzo te wszystkie apokaliptyczne odczucia były uzasadnione, a chciało się tak bardzo tego nie odczuwać, nie dopuszczać do swiadomości. Jakże życie jest przewidywalne...

P.S. Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że ...będę musiała zmienić [link widoczny dla zalogowanych] w telefonie. Razz
Swoją drogą to smutne jak dawni wielcy starzy przyjacie przestają ze sobą rozmawiać tak jak dawniej, oddalają się od siebie, ale w głębi duszy (jestem tego pewna) na zawsze pozostanie pamięć o dawnych dobrych czasach, pieknej przyjaźni i jakaś ta miłość przyjacielska, sympatia. Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarnycharakter
Władza absolutna



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 4122
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Planet Hell
Płeć: kobieta

PostWysłany: Pon 20:25, 24 Paź 2005    Temat postu:

Chyba nadszedł czas abym wkońcu się wywnętrzyła na ten temat.

1. News na stronie to nie jest sposób na załatwianie takich spraw. To było podłe chyba Tarja zasłuzyła na coś więcej. Chociaz z perspektywy fana ciesze się ze powiedzieli o tym na stronie, przynajmniej wiadomo o co chodzi.

2. Tłumaczenie Tuomasa do mnie przemawia.
Czujesz że poświęciłaś się i swoją muzyczną karierę dla Nightwisha, zamiast zastanowić się, co zespół ofiarował Tobie. od dłuzego czasu sadziłam że Tarja powinna każdego dnia dziękowac że poznała Tuomasa to dzięki niemu zaistniała. Ale on tez bez niej nie miałby tego wszystkiego.
„Nie potrzebuję już Nightwisha.” i „Pamiętaj Tuomas, że mogłabym opuścić ten zespół w każdej chwili, powiadamiając Cię dzień wcześniej.” To świadczy jednak dobitnie że nie czuła się związana z zespołem a zespół w którym nie ma przyjażni to jest juz tylko praca i męczarnia "bo bez niewinności krzyz jest tylko żelastwem". Zreszta to świadczy jak czuła sie pewnie.

3.Powiedziałaś także, że możemy zapomnieć o USA i Australii ponieważ gaże i sale koncertowe są tam za małe......wyprzedany koncert w Oslo który chciałaś odwołać ponieważ musiałaś ćwiczyć przed swoimi solowymi koncertami, spotkać się z przyjaciółmi i chodzić do kina To było okrutne w stosunku do fanów o których tak Tuomas dba. Widziałam go w relacjach z fanami i był naprawdę wspaniały, cierpliwy, miły, czekał az my powiemy dziękuję a nie uciekał i mówił że jest bez makijażu.

4. Nie dziwię się że Tuo nie chce konczyć z NW i sądze ze fani tez tego nie chcą . ja chcę jeszcze raz usłyszeć na żywo piosenki które tak kocham nawet z inna wokalistką która wcale nie musi być gorsza. Ale generalnie już jej współczuję.

jest mi bardzo przykro z tego powodu że wyrzucili Tarję ale sądze że nie mieli innego wyjścia. Napewno był to krok przemyslany bo przeciez nie zabija się kury która znosi złote jaja. Dotknęło mnie to ale wierzę w Tuo i szanuję go mam tylko nadzieję że nowa wokalistka nie będzie odbiegać od stylu śpiewania tarji bo wtedy to będzie katastrofa.

Trzymam kciuki za nowy Nightwish i za Tarję niech każdy z nich robi to co kocha i w taki sposób aby byc sobą i czuć żerobi się to z przyjemnością..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ixion
Podła Świnia



Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 714
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 14:27, 25 Paź 2005    Temat postu:

Oficjalnym forum znalazłem coś, co tylko potwierdziło moje przekonanie, że to Tuomas niestety ma rację w tej sprawie. Na oficjalnej stronie TT pojawił się list po fińsku który został przełożony na przez fanów na forum. A ten kawałek niestety tylko potwierdził moje obawy:

-"I thought I knew these people but I was wrong. I knew they didn't accept me and Marcelo, it was easy to notice from their comments and actions. Why was it so? Because he was born in South America? Because I chose marriage and did not countinue being the "bands own girl"? Because I'm the only girl in the band and the guys never took me seroiusly. My husband was the one who helped me to get my voice heard."

"Myślałam że znam tych ludzi ale się myliłam. Wiem że nie akceptowali mnie i Marcelo, łatwo to było zauważyć po ich zachowaniu i komentarzam. Dlaczego tak było? Ponieważ on urodził się w Ameryce Południowej? Ponieważ zdecydowałam się wyjść za mąż i nie być wciąż "dziewczyną zespołu"? Ponieważ jestem jedyną dziewczyną w zespole i chłopaki nigdy nie brali mnie na poważnie. Mój mąż jest osobą która sprawiła że mój głos został usłyszany (że ludzie usłyszeli o moim śpiewie)"

To wiele wyjaśnia. Tarja naprawdę zdaje się nie zauważać że byłaby teraz tylko jedną z wielu śpiewaczek operowych w Finlandii, gdyby TH nie pojawił się na jej drodze. Na forum przeczytałem mądrego, długiego posta, w którym to autor krok po kroku wyjaśnia, dlaczego jego zdaniem Tarja się tak zmieniła. To nawiązuje do tego, co Tuomas napisał w liście do niej odnośnie "niedoceniania fanów" Otóż bardzo możliwe, że Tarja uważała fanó metalu za chołotę, za zwierzęta, wykolczykowane, wymalowane, szalejące na koncertach, gdzie ona chciała występować przed ludźmi w garniturach, muszkach, ludźmi (jej zdaniem) z klasą. A kiedy została wybrana na jedną z najbardziej znanych fińskich osobistości na świecie, kiedy zostałą zaproszona na salony, bal organizowany przez panią prezydent Tarję Halonen, zobaczyła, że już zostałą dostrzeżona. Wtedy zapewnie stwierdziła, że Nightwish nie jest jej już potrzebny. Na pewno nie małą działkę miał w tym Marcelo który zapewne w pewien sposób podpuścił ją do tego myślenia. Takie nastawienie Tarji do fanów i zespołu wyjaśnia z pewnością sytuacja o której pisał Tuomek w liście, o wyprzedanym koncercie w Oslo. To jest ten brak szacunku o który mu chodziło. Tak więc, te pare zdań naprawdę tylko jeszcze bardziej przekonało mnie do wersji chłopaków... Dla mnie to wszystko układa się w logiczną całość.... niestety SadSadSadSadSadSadSad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ixion
Podła Świnia



Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 714
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 15:06, 25 Paź 2005    Temat postu:

Pewnie niedługo bedziecie czytać tłumaczenie angielskiej wersji listu od Tarji.
A powiem wam coś śmiesznego.
W angielskiej wersji BRAKUJE właśnie tego kawałka który zacytowałem.
To chyba wiele wyjaśnia.

Sorki za dubla Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patty
Miss Suryty :P



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Deep Dark Ocean

PostWysłany: Wto 21:43, 25 Paź 2005    Temat postu:

Moja porcja wywnętrzeń na temat, taki mały open letter :wink: .

Ja mam bardzo duży żal do całego zespołu - wszystkich z osobna i wszystkich razem. Do Tarji, że stała się kim się stała, a do zespołu, że jej na to pozwolili. Chciałabym bardzo wierzyć, że Oni próbowali jakoś to wszystko rozwiązać, dogadać się, ale na chwilę obecną nie jestem do tego w 100% przekonana. W świetle nadchodzącej przerwy, moim zdaniem powinni jeszcze trochę zaczekać. To byłby dobry moment na ostateczny rozrachunek i ewentualne pożegnanie z klasą. Ale niestety tak się nie stało. Sposób rozstania był bardzo przykry, wręcz brutalny i okrutny. A teraz to się robi już powoli reality-show i będziemy światkami kolejnych oświadczeń, konferencji, które będą tylko gmatwać sprawy, a prawdy i tak możemy się nigdy nie dowiedzieć.

Najbardziej boli mnie to, że na koncertach wszystko wyglądało tak pięknie. W Chorzowie widziałam to tylko przez lornetkę, ale w Dreźnie i w Zilinie już z pierwszego rzędu. To co było na scenie, to była po prostu szopka w ich wykonaniu - CAŁEJ PIĄTKI - czy to jest fair w stosunku do fanów? Od wewnątrz zespół gnił, a na zewnątrz był świeży jak nigdy. W mojej recenzji z Drezna, napisałam, że bardzo się cieszę, że zespół będąc tak długo w trasie, jest spontaniczny, pełen radości, że widać, że koncerty to jest to co sprawia im radość, że ich łączy i że dają z siebie wszystko. Dodałam tam też małym drukiem, że jeżeli to nie jest prawdą, to CAŁA PIĄTKA zasługuje na Oscary - i niestety ten scenariusz się sprawdził. :-(

Także w tym świetle, to dobrze, że się tak stało, bo ciągnięcie tego byłoby jeszcze większym okrucieństwem w stosunku do fanów.

Nightwish na prawdę jest dla mnie zespołem szczególnym. Jeszcze za punkcie żadnej kapeli nie byłam tak zakręcona. Dzieki NW poznałam wspaniałych ludzi, przeżyłam niezapomniane chwile. Każdego dnia żałowałam, że nie dane mi było poznać Ich wcześniej. Tym bardziej boli obecna sytuacja, że dotyczy czegoś co się kochało całym sercem. Prawie w rocznicę usłyszenia o NW po raz pierwszy, rozstaję się z nimi pełna żalu i smutku. Dla mnie zakończył się pewien etap. Nic już nigdy nie będzie takie same. Czas pokaże jak sprawy się ułożą, co będzie z zespołem i Tarją, ale na pewno nie pokocham (o ile w ogóle) Ich przyszłych dokonań w ten sam sposób. To jest dla mnie niemożliwe.

----------------------------------------------------

Ten ostatni hidden/missing paragraph (swoją drogą już jest chyba wszędzie) moim zdaniem nie wnosi nic konkretnego i jest tak samo rozemłany jak reszta oświadczenia. Jedyne co, to że mamy tutaj humorystyczny wątek rasistowski Wink no i warte większej uwagi jest ostatnie zdanie. My husband was the one who helped me to get my voice heard - moim zdaniem, nie że ludzie usłyszeli o jej śpiewie (kariera solowa?), ale że zaczęła się domagać czegoś więcej w zespole (patrz - finanse).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacFly
Wiedźma



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 4560
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Niemalże Wymarłe Miasto
Płeć: kobieta

PostWysłany: Wto 22:09, 25 Paź 2005    Temat postu:

Zgadzam się z Patty, też wydaje mi się, ze mogli by tą sprawę jeszcze jakoś załatwiś, bardziej dyplomatycznie. To przecież nie jacyś nieomylni bogowie tylko ludzie, mają więc swoje słabości (jak chocby sława , pieniądze, miłość) io błądzić mogą. Wkońcu sami zarzekali się, ze rozmowa jest dobra na wszystko. Jednak wydaje mi się, że i te słowa to było poprostu mydlenie oczu nie tak faną jak sobie . Pewnie równiez myśleli [czyt. wszędzie Tuomas, bo widzać on gra tu pierwsze hmmm oprócz klawiszy skrzypce] że ta pasowa sytuacja jakoś się sama rozwiąże, ze nie trzeba będzie uciekać się do ostatecznych pounięć, że czas załatwi... Stąd te pełne optymizmu i nadziei wywiady (tak sądzę, gdybam, ... )
tak sytuacja musiała ciagnąć się jak nie od roku to dawniej. Moze nawet nagrywając "niekonwencjonalny i kontrowersyjny" Once (już przy pierwszych dzwiękach DCOW myslało się "To nie ten Nightwish!" ) [sorka za takie wynużenia, ale to przez to, że jestem "trochę" rozżalona]


Tarja Turunen (żeby nie było, że jakaś inna Tarja ) napisał:
My husband was the one who helped me to get my voice heard.
A Tuomas to co?! Confused
Zresztą pełno jest na swiecie takich ludzi, np. Znajoma z pracy obijała się tak aż wkur***** Jechała po najniższej lini oporu, a do tego zadzierała nosa, łaziła po hali jak królowa, z nikim nie chciała współpracować, tylko ze swoja kumpelą Kaśką, bo inni g warci, a ona musi być naj i myslała, że jest tu najważniejsza i nie do tknięcia, że bez niej to ten dział nie będzie chodził jak należy. Aż tu nagle odkryto przekręty pani Madzi i bah wywalono na zbity łeb...i komu teraz łyso?

Jedyne czego w tym wszystkim naprawdę szkoda to - Nightwish. Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ixion
Podła Świnia



Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 714
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:21, 25 Paź 2005    Temat postu:

Patty napisał:
no i warte większej uwagi jest ostatnie zdanie. My husband was the one who helped me to get my voice heard - moim zdaniem, nie że ludzie usłyszeli o jej śpiewie (kariera solowa?), ale że zaczęła się domagać czegoś więcej w zespole (patrz - finanse).


Ojoj Embarassed

Masz rację, źle zrozumiałem to ostatnie zdanie. Taki blamaż Embarassed
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacFly
Wiedźma



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 4560
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Niemalże Wymarłe Miasto
Płeć: kobieta

PostWysłany: Wto 22:30, 25 Paź 2005    Temat postu:

I jeszcze jedno:
Tuomas nie mógł rozwiązać NW też z tego powodu, że tym pokazałby że Tarja miała rację: prawdziwy Nightwish bez niej nie będzie już istniał.
Moim skromnym zdaniem wogóle zaden zespół nie powinien istnieć gdy któryś z jej członków odchodzi (tak jak The Beatles), juz wtedy nie jest tym zespołem . Chociaz z Nightwishen to co innego: takią zmianę juz raz przeżyli. Wiem, powiecie, że przecież sami stał w cieniu sceny, ale to też był przyjaciel. Zresztą oni wszyscy swego czasu, gdyby niemieli na prezent urodzinowy, pokrajali by własne serca by ofiarować drugiemu...

P.S. chociaż Blue Cafe też się pozbyło tak charakterystycznej wokalistki i żyje...chyba.
A kwestia finansowa to też powód, tylko, ze juz inny i jakoś tak ostatnio na poboczu. Taki hidden powód.
Ech...wszystko to wygląda jak jedna wielka ściema...i ww reality show - dobra reklama DVD (BTW np. na forum PoW przybyło jak nie nowo zarejestrowanych użytkowników to bardziej aktywnych... zupełnie jak po koncercie w Polsce...)


Ostatnio zmieniony przez MacFly dnia Wto 22:39, 25 Paź 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ixion
Podła Świnia



Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 714
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:34, 25 Paź 2005    Temat postu:

Zastanawia mnie tylko czy to naprawdę Marcelo sprawił że Tarja mogła pokazać swoje oblicze, czy to on namówił ją do wypowiedzenia (jak jej się zdawało) własnego zdania.
Mimo wszystko najbardziej mnie boli i odrzuca od Tarji to, że ona nie przyjmuje do wiadomości że to, kim teraz jest zawdzięcza TYLKO i WYŁĄCZNIE Nightwishowi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patty
Miss Suryty :P



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Deep Dark Ocean

PostWysłany: Wto 23:17, 25 Paź 2005    Temat postu:

Ixion napisał:
Patty napisał:
no i warte większej uwagi jest ostatnie zdanie. My husband was the one who helped me to get my voice heard - moim zdaniem, nie że ludzie usłyszeli o jej śpiewie (kariera solowa?), ale że zaczęła się domagać czegoś więcej w zespole (patrz - finanse).

Ojoj Embarassed
Masz rację, źle zrozumiałem to ostatnie zdanie. Taki blamaż Embarassed

Nie no dlaczego aż od razu blamaż? :wink: Razz Tak mi się skojarzyło, bo Cz.Ch. mówiła mi kiedyś, że Tuo zarobił za któryś tam rok 10 razy więcej od niej, a od reszty to pewnie trzeba by jeszcze jedno zero dodać :wink: Może zaczęła się domagać większej kasy, jako 2-ga z najważniejszych osób z NW? A jeżeli chodzi o to , żeby jej głos był usłyszany - to miałeś chyba na myśli solo karierę - tak? Biorąc pod uwagę ten nieszczęsny ostatni rok, to policzmy: duet z Kesicim, kolendy, Schiller no i coś tam z bratem - moim zdaniem to nie jest jakiś gigant wynik; reszta występów była zaplanowana na zespołową przerwę; a poza tym ilu różnych członków różnych zespołów robi coś na boku - i mogą wszystko ze wszystkim pogodzić? Nawet Marco - ciekawe czy jemu też będzie wytknięte, że nagrywa duety, płytę z macierzystym zespołem Tarot - i jeszcze rusza z nimi w trase? - to tak na marginesie.
MacFly napisał:

Zresztą oni wszyscy swego czasu, gdyby niemieli na prezent urodzinowy, pokrajali by własne serca by ofiarować drugiemu...

pięknie powiedziane
MacFly napisał:
Ech...wszystko to wygląda jak jedna wielka ściema...i ww reality show - dobra reklama DVD

mnie osobiście teraz odrzuca od kupna tego dvd - nie będę mogła na to patrzeć - wiem, że się powtarzam - przepraszam bardzo :wink:
Ixion napisał:
Zastanawia mnie tylko czy to naprawdę Marcelo sprawił że Tarja mogła pokazać swoje oblicze, czy to on namówił ją do wypowiedzenia (jak jej się zdawało) własnego zdania.

powtórze to co wczoraj napisałam Cz.Ch. na gg - możliwe Exclamation ja ją miałam za silną osobę - oceniając po tv, zdjęciach, koncertach itd. , podczas jak ją spotkaliśmy pod hotelem wydała mi się bardzo taka krucha, słaba, delikatna - możliwe, że jest podatna na sugestie ze strony ukochanego męża :wink: (a tak wogóle to ją otumanił, zahipnotyzował i odmóżdżył) :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarnycharakter
Władza absolutna



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 4122
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Planet Hell
Płeć: kobieta

PostWysłany: Śro 21:52, 26 Paź 2005    Temat postu:

MacFly napisał:
I jeszcze jedno:
Tuomas nie mógł rozwiązać NW też z tego powodu, że tym pokazałby że Tarja miała rację: prawdziwy Nightwish bez niej nie będzie już istniał.
Moim skromnym zdaniem wogóle zaden zespół nie powinien istnieć gdy któryś z jej członków odchodzi (tak jak The Beatles), juz wtedy nie jest tym zespołem .


absolutnie nie zgodzę się. Tuo za duzo włożył pracy i serca w NW żeby to wszystko zostawć. Jak sie odchodzi od zespołu to się zostawia jego dorobek. Tuo ma sobie tak poprostu zapomniec o tym co stworzył. ma teraz wszystko robić od poczatku?

dziś doszłam do tego dlaczego mnie tak strasznie nie ruszyło odejście tarji:
1. spodziewałam się tego,
2. dla mnie Tarja to chyba jest niesety tylko głosem Tuomasa. Gdy słucham NW to tak naprawde nie słysze Tarji tylko Tuo a Tarja jest "instrumentem" fakt faktem bardzo pieknym ale to sa uczucia Tuomasa, to jest to co on chce przekazać a nie ona. Ona jest jego ustami w tym momencie. Moze dlatego tak bardzo lubię B&TB bo tam słychac Tuo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Vanilla Sky Strona Główna -> Wywiady, artykuły Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island