Forum Vanilla Sky Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Made in Hong-Kong w Esensji

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Vanilla Sky Strona Główna -> Wywiady, artykuły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
f!eld
KOPA*Błazen



Dołączył: 20 Paź 2005
Posty: 1985
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zaurale... / Lublyn :P
Płeć: mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:36, 15 Cze 2009    Temat postu: Made in Hong-Kong w Esensji

Uznałem, że warto, bo recenzja w czymś takim... cóż, polecam serwis:

EKSTRAKT: 60%

POT I KREFF: SZTOKHOLM, KRAKÓW I KILKA INNYCH MIEJSC
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski



Płyta koncertowa prawdę ci powie. O zespole oczywiście. Bo o ile w czasie nagrywania studyjnego albumu można zamaskować pewne niedociągnięcia, na scenie się zrobić tego nie da. Zapraszam więc na spotkanie z prawdą o trzech zespołach, dzięki czemu poznacie odpowiedź na pytania: czy Anette Olzon godnie zastępuje Tarję Turunen w Nightwish; czy Europe grając „The Final Countdown” może odpuścić sobie słynny syntezatorowy motyw; oraz co łączy występy Kultu i Happysad.

Nightwish „Made in Hong Kong (and in Various Other Places)”
Dziwna sprawa jest z tym albumem. Nie bardzo wiadomo, czy jest to pełnowymiarowe wydawnictwo czy EP, jak zapowiada zespół. Problem stanowi również to, czy jest to CD dołączone do DVD czy odwrotnie. Ani jedno, ani drugie specjalnie wstrząsającą rzeczą nie jest. Z jednej strony mamy trzy promocyjne widea i film dokumentalny o zespole „Back in the Day… is Now”, z drugiej płytkę z zapisem koncertowych wersji utworów z ostatniego albumu grupy „Dark Passion Play”. Ale też nie do końca, bowiem ostatnie kawałki to rarytasy w postaci stron B dwóch singli („Escapist” i „While Your Lips Are Still Red”) i jednego dema („Cadence of Her Last Breath”). Niezłe zamieszanie wprowadza też sam tytuł wydawnictwa. Niby nagrania pochodzą z Hong Kongu, ale tak naprawdę też z różnych innych miejsc. Niech i tak będzie, choć na pewno fani szczerości estradowej będą narzekali na ten miszmasz produkcyjny.
Od strony muzycznej sprawa jest prostsza. Jesteśmy w erze Anette Olzon, która za mikrofonem zastąpiła nieodżałowaną Tarję Turunen. Nie oszukujmy się, nie jest to wokalistka, która powala swoim głosem, ani nie jest tak charyzmatyczną postacią jak jej poprzedniczka. Mimo to swobodnie czuje się na scenie i całkiem nieźle sobie radzi ze swoimi partiami. Zdarza jej się nawet zaczepić publiczność małą pogawędką. Jeśli więc celem wydania „Made in Hong Kong (And Other Various Places)” było zaprezentowanie umiejętności nowej wokalistki, to się udało (świetne „Amaranth”). Mimo to do mnie najbardziej przemówiły fragmenty wyłącznie instrumentalne. To w nich zespół udowodnił, że bez względu na frontmenkę wciąż jest to stary, dobry Nightwish, który potrafi dorzucić do pieca.
Ciężko jest jednoznacznie ocenić tę płytę. Posłuchać jej oczywiście można, ale tak naprawdę jest to rzecz dla zagorzałych fanów, którzy zaakceptowali Anette Olzon. Bo tych, którzy są zapatrzeni w Tarję Turunen, i tak nie przekona się do nowego wcielenia zespołu.

Reszta recenzji w paczce: [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez f!eld dnia Pon 8:37, 15 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Vanilla Sky Strona Główna -> Wywiady, artykuły Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island